Film The Switch z Jennifer Aniston jest zapowiadany na komediowy hit tych wakacji i ma być powrotem aktorki do formy. Jednak ta nie jest za bardzo zadowolona z efektów, jakie będzie można podziwiać na ekranie, a szczególnie ze swojego wyglądu. Jak donosi Us Weekly, obraz został już poddany wszystkim zabiegom mającym poprawić wygląd aktorów, jednak zmiana kontrastu, polepszenie kolorów i przepuszczenie przez filtry to dla Aniston stanowczo za mało. Po obejrzeniu wstępnej wersji filmu zażądała, żeby... graficy poprawili jej wygląd!
Chciała, żeby cały materiał filmowy został oddany do ponownej, bardziej szczegółowej obróbki – mówi informator. Uważa, że wygląda na zmęczoną i starą. Jest wyjątkowo przewrażliwiona na punkcie swojego wyglądu, szczególnie teraz, gdy już przekroczyła czterdziestkę. Studio filmowe powiedziało jej, że wykorzystało już cały budżet na postprodukcję, więc jeśli zależy jej na odesłaniu filmu do grafików, to będzie musiała wyłożyć na to pieniądze z własnej kieszeni.
Już podczas kręcenia filmu widać było, że Jennifer ma kompleksy. Często przysłaniała twarz włosami, żeby nie było widać zbyt dużo jej twarzy. Powoli zaczyna wyglądać na swój wiek - mówi informator z planu.
Czy na pewno? Chyba naprawdę przesadza. Sporo można powiedzieć o Jennifer, ale nie to, że wygląda na swoje 41 lat.
Zobacz: Jennifer Aniston w zwiastunie "The Switch"
http://w112.wrzuta.pl/film/1zkb20G1byg/
http://w112.wrzuta.pl/film/1zkb20G1byg/" target=__blank>